Niedawno Jolanna pokazała na swoim blogu śliczne tabliczki . Zamówiłam je od razu a na drugi dzień okazało się , że owe cudeńka pojawiły się również w miejscowej kwiaciarni .Jako , że Jolanna miała wielu chętnych na tabliczki a wykupiła wszystkie , które były w sklepie , zrezygnowałam ze swojego "przydziału" , kupie je sobie w kwiaciarni. Na razie kupiłam jedynie serduszko do kompletu :)
Na środkowym zdjęciu jest francuska butelka na mleko z gąskami , którą upolowałam niedawno w miejscowej "graciarni".
W drodze z Poznania wstąpiłam na chwilkę do Czacza , przystanek był zupełnie nieplanowany , pogoda okropna , samochód zapakowany po brzegi i ogólnie nie nastawiałam się na zakupy , ale przecież taki drobiazg jak poduchy siedziska zawsze się przydada ;) Nowiuteńkie , w moje ulubione pasy , 2 szt za całe 15 zl :D
Buziaki
poduchy piękne, chyba tez się wybiorę do Czacza na polowanie :)
OdpowiedzUsuń:)mam zamiar wybrać się do Czacza gdy się trochę ociepli , tylko musze zarezerwować sobie cały dzień ! Takie wpadnięcie "na szybko, szybko" nie ma sensu , ja zahaczyłam jedynie o 4 czy 5 miejsc ( we 3 po 14 hangarów :))) i po chwili takiego biegania mało zawrotu głowy i oczopląsu nie dostałam hehehe
OdpowiedzUsuńPiekne zakupy! :)
OdpowiedzUsuńA ja w Czaczu nie byłam :/ tylko czytałam o tym miejscu ;)
Pozdrowionka :)
Śliczne zakupy ..poduszki fantastyczne ;) hmm ja tez niestety tylko czytałam o Czaczu u nas nie ma w okolicach takiego sklepu ;( Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńZe wstydem przyznaję , że to był mój pierwszy raz :))) ze wstydem bo chyba ze 100 razy byłam w pobliżu ale zawsze się jakoś nie składało , żeby zatrzymać się tam choć na godzinkę ...Jako , że przystanek był nieplanowany nie miałam przy sobie aparatu , czego bardzo żałuję ale obiecuję solidna fotorelację przy okazji następnego wypadu :)
OdpowiedzUsuń'Mój mały świecie " ...obecnie pomieszkuję w małej miejscowości gdzie hitem nr.1 jest...Biedronka hahaha .Jest jeszcze targ 2 razy w tygodniu , a na nim stanowisko z rupieciarnią , która nie powala ale raz na jakiś czas można trafić coś fajnego , nie mówię tu o prawdziwych starociach a po prostu o rzeczach używanych w dobrych cenach , które bez żalu można przerobić /przemalować wedle swego gustu . Rozejrzyj się dobrze w okolicy , na pewno znajdziesz podobne miejsce :)
Same cudowności, szczególnie ta urocza butelka :)
OdpowiedzUsuńDziękuję za porady odnośnie szlifierki!
Ściskam cieplutko, ucałowania dla synka ;)
ale cudowności :)
OdpowiedzUsuńa Czacz jest extra! tylko potrzeba czasu na łażenie i grzebanie i koniecznie trzeba się targować, bo niektóre ceny są wywalone w kosmos...:)))
Zakupy - cudne!
OdpowiedzUsuńPiękne poduchy! Szkoda, że mój mąż nie daje się przekonać na wyjazd do Czacza... ;)
OdpowiedzUsuńZwiąż , zaknebluj go i zapakuj do auta ;))) Albo przekup go ulubionym ciastem ;) Trzecia opcja (chyba najlepsza ;) zorganizuj babski wypad :)Tak na serio ... Czacz może i jest ubogi w prawdziwe antyki czy starocie ale to raj dla " szperaczy " i osób lubiących nadawać drugie życie meblom :) Ja już się nie mogę doczekać następnej wizyty w Czaczu :D
UsuńMój mąż jeśli o Czacz chodzi to jest strasznie oporny, nie wiem dlaczego, ale ja już się chwilowo poddałam.
OdpowiedzUsuńWezmę za to siostrę w obroty, może z nią się uda :)
Czacz to raj :)
OdpowiedzUsuń