Po pierwsze strasznie przepraszam kobitki , ktore wygraly candy ...nagrod jeszcze nie wyslalam ...wstyd mi strasznie , wiec bede sie tlumaczyc :
-pudla z przeprowadzki jeszcze do konca nie rozpakowane , nagrody kryja sie w ich czelusciach
- remont mieszkanka , w ktorym bede mieszkac z dzidzia jakis czas , no moze nie remont a proba doprowadzenia mieszkanka do stanu uzywalnosci za pomoca minimalnych srodkow (czyt. kilka puszek farb, okleina meblowa itp) trwal praktycznie do dnia , w ktorym mialam termin porodu.Na szczescie moje madre dziecko laskawie postanowilo poczekac tydzien dluzej , dajac mi czas na porozkladanie gratow i szmatek ;)
- do tego brak internetu - doczekalam sie dzien przed porodem
Prosze Was dziewczyny o wybaczenie , paczuszki wysle w tym tygodniu .
Zaczne sie streszczac , bo nie wiem ile czasu podaruje mi moj Ksieciuniu.
Ogolnie Ksieciuniu wyklul sie 8 dni po terminie dokladnie w dzien na ktory i tak mialam skierowanie do szpitala hahaha.
Adaś ur. 18 czerwca 2010 r 53cm , 3,150 kg, 10 punktow Apgar.
Teraz moim zyciem zawladnely...kupy ...Ksieciuniowe i fretkowe...kupy , cieknace mleko i inne swinstwa dobrze znane Wam drogie mamy odwiedzajace moj blog :)
Miotam sie pomiedzy pieluchami , rozdzierajacymi krzykami Ksieciunia trwajacymi (jak mi sie wydaje) w nieskonczonosc a frecimi corkami pokazujac im , ze sa rownie wazne i kochane co kiedys .Dom zarasta brudem , ja tez ;) jestem wdzieczna za kazda chwile spokoju, mozliwosc ugotowania zupy czy wziecia prysznica :)))
Adas jest naprawde kochanym, madrym i grzecznym dzieckiem , problem polega na tym , ze najchetniej wisialby caly dzien "na cycu" lub po prostu na nim lezal :( Mysle , ze spowodowane jest to nerwami , maluszek troche przezyl w szpitalu , ale widze , ze pomalu zaczynamy dochodzic do porozumienia i z kazdym dniem jest lepiej :)
Bywa naprawde ciezko , ale wystarczy jeden usmiech i spojrzenie ufnych oczu by wiedziec , ze po prostu warto ! :)
Przed porodem udalo mi sie uszyc makatke nad komode , zeby ochronic sciane przed zabrudzeniem , oraz rozek . Ostanio maszyne tknelam dobre 5 lat temu , wiec moje dziela nie sa idealne ;)
Kacik Ksieciunia :)
na podlodze lezy moja zimowa chusta - corki uwielbiaja w niej spac. Ikeowska zaba jakos mi nie pasuje, ale nic innego na razie nie przychodzi mi do glowy a zaba baaardzo praktyczna jest :)
No i ogolnie tak golo troche ...cos na scianach brakuje... literek kolorowych , zdjec...ehhh to pozniej...
Piesek na makatce mial byc krolkiem , ale przez moje watpliwe zdolnosci rysownicze wyszedl przedstawiciel szczekajacych w dodatku z jedym uchem wiekszym od drugiego :)))
Rozek szylo sie ciezko , bo material dosc gruby , do tego 2 warstwy ociepliny , wiec maszyna momentami ledwo dyszala .
Z rozkiem wiaze sie pewna historia . Jakis czas temu bylam wprzeuroczej wypoczynkowej miescowosci w Lake District w muzeum czy raczej "domu bajek " Beatrix Potter. Kiedys ogladalam film z Renee Zellweger i Ewan'em McGregor'em "Miss Potter", zauroczyla mnie ta wrazliwa kobieta i jej cudowny ,basniowy swiat , no i jej sercem malowane ilustracje...jedne z najpiekniejszych jakie w zyciu widzialam . Kiedy wiec zobaczylam "dom Petera Rabbit'a" nie moglam sie oprzec , zaciagnelam tam S. ...wygladalismy troche glupio ;) dookola rodziny z dziecmi a my sami .Pamietam jak siedzac w mini kinie , ogladajac wprowadzenie do swiata B.Potteri patrzac na te szczesliwe rodziny , po raz kolejny pomyslalam , ze ja tak nigdy nie bede , ze nie bede mama i czas najwyzszy sie z tym pogodzic ...miesac pozniej bylam w ciazy :)
Poczatkowo rozek mial byc w stylu makatki , jednak gdy w szperalni zobaczylam nowiutkie zaslony z Peterem Rabbit'em , stwierdzialm , ze to wlasnie piekne kroliczki Beatrix Potter beda otulaly moje male slonce a ja bede mu czytac ksiazke , ktora przywiozlam z miejsca gdzie zegnalam sie z macierzynstwem :)
"Once upone a time there were four little Rabbits, and their names were :
Flopsy , Mopsy, Cotton-tail and Peter ..."
Rozek jest pikowany kolderkowo czyli w duze kwadraty , przyszylam tez pasek , zeby nie trzeba bylo szukac go przy kazdym wiazaniu :)
Czas uciekac , Ksieciunio wzywa :)))
Ales Ty szczesliwa,dziewczyno!!!!!!!!!!!!Jak ja bym chciala tych kup,kupek,kupsk i ulewan,nieprzespanych nocy itd itp.Jak ja bardzo bym chciala.Slicznego masz chlopczyka,jak Ci dobrze,ach!Iwona
OdpowiedzUsuńSłodziutki Księciunio!!! Ryski buziaczka ma po tobie :) Będziecie razem na pewno szczęśliwi. Z każdym dniem będzie wam coraz lepiej. Kącik maleństwa jest cudny sama chętnie bym się tam zdrzemnęła. Umiejętności krawieckie dla mnie godne pochwały!!! Wszystko do siebie pasuje a żaba ożywia kącik. Może dodać parę zielonych elementów i będzie super.
OdpowiedzUsuńGratuluję Pięknego synusia.
Całuski dla was
Pozdrawiam gorąco
Nikusia
śliczny pakuneczek na ostatnim zdjęciu :)
OdpowiedzUsuńa to łóżeczko!!! o rany julek! jest przepiękne!
i też bym już chciała utonąć w pieluchach :))
Gratuluję cudownego Księciunia :)))
OdpowiedzUsuńKącik zrobiłaś mu śliczny, a rożek mnie zauroczył.
Życzę najcudowniejszych chwil :))
Ściskam
Serdeczne gratulacje! Pamiętam Twoje dylematy wyprawkowe, a dziś, proszę, Księciunio jest już z Tobą :) W najbliższych miesiącach tyle spędzicie razem pięknych chwil! Książkę Beatrix Potter mam tę samą - jest świetnie wydana, te ilustracje, ach... Ja również kupiłam kiedyś moją dla siebie, a już za kilka miesięcy książka zmieni właściciela - i również przejmie ją mały chłopiec :) Pozdrowienia!
OdpowiedzUsuńCud narodzin ,przecudowny Twój Książę! Moc serdeczności Wam przesyłam ! Jak widać czas do porodu wykorzystałaś maksymalnie , bo kącik synka jest śliczny.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko.
Księciunio w królikach prześliczny - gratuluję :)
OdpowiedzUsuńJuż???
OdpowiedzUsuńGratuluję!!! :))
Cudownie, że już jesteście razem, że możecie cieszyć się sobą :)
Kącik maluszka jest prześliczny.
Dużo zdrówka dla Ciebie i Adasia :)
I jeszcze jedno: mój syn po urodzeniu miał dokładnie te same "parametry": 53cm i 3,150kg :)
Cieszcie się sobą! :*
Gratuluje
OdpowiedzUsuńSynuś prześliczny a jakie ma gęste włoski.
Cudo.
Piękny uszyłaś rozek.
Kokarda idealnie dopełnia całosci.
Pozdrawiam
Moje gratulacje!!!!! Synek śliczny :)
OdpowiedzUsuńPrawdziwy Książę :)
A rozek super... też bardzo lubię B.Potter, marzy mi się taka filiżanka z jej rysunkiem :)
Życzę Ci jak najwiecej czasu na wypoczynek, bo Ci się należy :)
Sama jestem zaskoczona, ze to już, jak ten czas leciiii ;) Moja droga gratulacje!!! :) Księciunio jest przeuroczy!!! :) Bądź szczęśliwa! :)
OdpowiedzUsuńKochana, księciunia podziwiałam już wcześniej, ale brak internetu niestety sprawił,że nie mogłam pisać:( Cudni jesteście!!!!Pierwsza fotka urocza- pozdrawiam Was cieplutko i zyczę samych słonecznych i pięknych dni!
OdpowiedzUsuńGratulacje serdeczne!
OdpowiedzUsuńKsieciunio uroczy i kacik bardzo ladnie urzadzilas:).
Pozdrowienia i wszystkiego dobrego!
Gratulacje!!!!
OdpowiedzUsuńKsięciuniu cudowny i słodki! :))
Rożek świetny, na pewno synusiowi cudownie się w nim śpi ;))
Pozdrawiam Was ciepło
GRATULUJE Sliczna dzidzia.::)) Piekny kacik.niemowlaczka a koszyczek do spania oryginalny i niepowtarzalny czesto u mlodych mam...sama o takim marzylam dla synusia a niestety wybralam duze lozeczko ktore zagracilo pol pokoju a potem i tak synus w nim nie spał ::))
OdpowiedzUsuńDZIEN PO DNIU WSZYSTKO SOBIE ULOZYSZ I ZORGANIZUJESZ...BEDZIE DOBRZE POCZATKI ZAWSZE CIEZKIE....
WSZYSTKIEGO DOBREGO
No tom przegapiła. Spóźnione ogrrromne gratulacje, sciski i całuski dla z pewnością zmęczonej mamy i cudnego Adama!
OdpowiedzUsuńGratulacje!
OdpowiedzUsuńKsięciunio cudny, niech zdrowo rośnie! I udał Ci się ten kącik dzidziowy, a jak dodasz jeszcze troszkę drobiazgów, będzie faktycznie przytulniej...życzę wytrwałości w tym "niemowlęcym" okresie, ciesz się każdą chwilą, bo zanim się obejrzysz Adaś będzie już dużym chłopakiem ;)
Słyszałam od Eli że to już!!!
OdpowiedzUsuńGratulacje!
Śliczny Chłopiec. Śliczny!
Nie wierzę, że znowu się przeprowadziłaś :D
Jesteś lepsza niż ja :D
Dużo zdrowia dla Was :)
Księciunio Adaś niezwykle cudaśny!!!
OdpowiedzUsuńCały do schrupania!!! Oczywiście w przenośni :o)
Moje gratulacje!!!
Kącik stworzyłaś śliczny i niezwykle przytulny
A rożek szczególnie z jego zawartością UROCZY!!!
Pozdrawiam Was serdecznie i jeśli Księciunio pozwoli to zapraszam do siebie :o) Wierna podglądaczka
spóźnione, ale WIELKIE gratulacje !!! dużo sił, czasu i radości z Adasia - imiennika moje 7-miesięczniaka ;)
OdpowiedzUsuńp.s. makatka super, rożek też, a Beatrix uwielbiamy razem ze starszym synkiem ;)
Bernadetko jak mnie zaskoczyłaś, że to już.... Gratulacje wielkie- ja sama już tak pochłonięta moim Księciuniem,że głowy i czasu do zaglądania na blogi coraz mniej za to atrakcji i radości w życiu z nim coraz więcej i tak z każdym miesiącem czego i Tobie i Ksieciuniowi życzę i czego jestem pewna bo po prostu dziecko zmienia najbanalniejszą prozę życia w cudowne dni. Twój Mały ma przeuroczą buźkę i czuprynkę, niemowlęta bywają różne gdy chodzi o wygląd twarzy po porodzie, mój nie zachwycał, no szczera jestem natomiast z każdym miesiącem metamorfoza jego rysów jest tak niesamowita i muszę podkreślić słowo niesamowita a jego buźka tak cudnieje w oczach,że myślę sobie co to będzie w kolejnych miesiącach, dla mnie to już samo piękno.I Twój skoro tak ładny już to będzie tylko cudniał z dnia na dzień.Fantastycznie się to obserwuje jak się młody człowiek rozwija.
OdpowiedzUsuńPoza tym moim wywodem to bardzo, bardzo podoba mi się ten rożek dzieło pracy rąk Twoich:) jest tak urokliwy i tak pasuje do skarbu, który otula.
Moja droga! Adaś cudny i dokładnie 10 dni młodszy od mojego Jaśka. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńgratuluję serdecznie!piękny rożek a Moses basket wygląda pięknie w aranżacji kącika dla maleństwa:) mam nadzieję,że często się wylegujecie w ogrodzie i odpoczywacie sobie spokojnie:)
OdpowiedzUsuńżyczę cudownych przygód z Adasiem!
Just