wtorek, 21 października 2008
Frustracje dopadły mnie dwie...
Kochane kobitki , przepraszam za tak długą przerwę i dziękuję za miłe komentarze :-*
Czasu ostatnio mam jak na lekarstwo a do tego dochodzi "internetowa nerwica".Otóż w nowym miejscu zamieszkania jestem skazana na szumnie zwany internet mobilny , w moim przypadku Business Everywhere ...koń by się uśmiał ..."everywhere " jest trudno osiagalne jak sie okazuje w praktyce , wrrr. Musiałam zrezygnować z ulubionych skype'owych pogaduszek z psiapsiółkami ...ba nawet czat na skypie potrafi mi sie zawiesić na pół godziny, strony potrafią się otwierać 5 min o ile oczywiście szanowne "everywhere" w ogóle ma zasięg .Reasumując - ten wynalazek może nadaje się na zabicie nudy w pociągu czy sprawdzenie maila raz w tygodniu , ale osobę przyzwyczajoną do szybkiego internetu może przyprawić o chorobę psychiczną - średnio 2 razy dziennie mam ochotę zdeptać modem lub rwać sobie włosy z głowy .
Do tego okazało się , że jakiekolwiek prace wykończeniowe w mojej chatynce zostają odłożone na czas nieokreślony. Przyczyną jest "ogólna sytuacja na rynku" jak się wyraził Pan w banku czyli radykalne obcięcie kwoty przyznanego mi kredytu :(
Tak więc zostaję z wylewką na parterze ...wszystko się pyli i kurzy , a moje fretki po zabawie na tych "marmurach" wyglądają niczym miotełki do kurzu po wysprzątaniu wnętrza nowo odkrytych lochów .
W zaistniałej sytuacji pozostaje mi jedynie dłubanina - małe robótki nie wymagające grubego portfela .
Wklepuję kilka zdjęć mojej "rezydencji" w stanie - wprowadziłam się , rozpakowałam większość pudeł , graty poutykałam gdzie się dało .Bajzel jak się patrzy ale cóż , tak wyglądaja mieszkanie w niewykończonej chałupie .
Jak widać na załączonych obrazkach - czeka mnie masaaaa pracy
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
wow! swietne mieszkanko! naprawde swietne. takie otwarte, przyjemne. ma potencjal. i jestem pewna, ze go nie zmarnujesz. nie moge sie odczekac nowych fotek.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam :)
Podoba mi sie bardzo ten domek z zewnątrz; jest cudowny!!! Zwłaszcza te bale przy wejsciu. Ale w środku tez sie juz zapowiada fajnie, choć współczuje ogromu pracy...Będzie dobrze! Dużo cierpliwości pozostaje Ci życzyc:))
OdpowiedzUsuńBeniu, u Ciebie "bajzel" i gołe "marmury" wyglądają super, bo są jakieś takie udomowione, ocieplone - sama nie wiem dlaczego?
OdpowiedzUsuńInternetową nerwicę rozumiem, ale mimo wszystko modem pozostaw cały, bo jeszcze przyda się...No a z ogólną sytuacją na rynku - trzeba się pogodzić ;(
Domek śliczny :))
Buuu :(
OdpowiedzUsuńzycze poprawy "ogolnej sytuacji na rynku". znam bol, mieszkam w remontowanym domu juz o wiele za dlugo, zdazylam sie przyzwyczaic i wcale mnie to nie cieszy :( na pocieche moj internet chodzi jak zyleta ;)
OdpowiedzUsuńniewatpliwym pozytywem takiej sytuacji jest czesto unikniecie bardzo powaznych bledow aranzacyjnych.
glowa do gory, kazdy kryzys kiedys sie konczy :)
Bardzo mi się podoba i z tą podłogą!Bałagan? Gdzie? Ja go nie widzę.:) Super i podziwiam...
OdpowiedzUsuńZnam ludzi, którzy mieszkają w swoim domu od 10 lat i jeszcze się nie zdążyli rozpakować:) Bałagan mają taki jak w momencie wprowadzenia się, kable ze ścian zwisają...to jest dopiero masakra:))))
Pozdrawiam
Beniu, zapowiada się śliczne gniazdko :)) słoneczne, pełne pięknych przedmiotów :)) nie widzę żadnego bałaganu, brzydkiej podłogi - jest ś w i e t n i e !!
OdpowiedzUsuńżyczę Ci dużo wytrwałości i cierpliwości :)) i tak dla mnie "dzielna kobitka jesteś" :)))
Jeśli tak wygląda bałagan w Twoim wykonaniu to możesz u mnie bałaganić codziennie :) Super domek! Super wyzwanie! Pozdrawiam i życzę powodzenia w walce z bezdusznymi bankami!
OdpowiedzUsuńOj wyobrażam sobie jak pięknie tam będzie, gdy włożysz swoje serce w ten domek. I piękna, słoneczna kuchnia - to, co lubię :)
OdpowiedzUsuńZaglądałam często na twój blog w oczekiwaniu na nową notkę:)Twój nowy dom wygląda prześlicznie i rzeczywiscie ma potencjał, widać już jest ciepły i przyjazny. A znając Twoje mośliwości bezie jeszcze piękniejszy, pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńZałączone obrazki wyglądają tak, że ja bym tak mogła mieszkać non stop!
OdpowiedzUsuńA jako znany warchoł proponuję pokłócić się z operatorem - co to niby ma być!!!! Niech coś zrobi albo nad rekompensatą pomśli (no bo jak to jest niby biznes ewryłer, to możesz mieć całkiem wymierne straty przez to tempo....
Pozdrawiam!
A dla mnie i tak jest pięknie i przyjemnie! Nie widzę bałaganu i sama mogłabym mieć właśnie tak urządzony dom..Dlatego tym bardziej ciekawa jestem, jak to wszystko będzie wyglądało po całkowitym wykończeniu...
OdpowiedzUsuńJest pięknie! Ja bym zostawiła, jak jest :)))
OdpowiedzUsuńEch, nareszcie! Śledzę Twego bloga od jakiegoś czasu i trzymam kciuki za nowe miejsce i nowe życie. Będzie dobrze - już to widać :)Pozdrawiam serdecznie!
OdpowiedzUsuńAn-na
Beniu, jest uroczo, nie ma to tamto. A sytuacja na rynku niepewna i w związku z tym sami zrezygnowaliśmy z zakupu działki POD od teściów, czego żałuję bardzo.
OdpowiedzUsuńJak dla mnie jest pięknie. Naprawdę :-) Chciałabym żeby u mnie tak było, bo urządzam się od kilku lat i ciągle skończyć nie mogę :-(
OdpowiedzUsuńU Ciebie i bez wykończenia wszystko wygląda rewelacyjnie.
Żeby Ci się dobrze mieszkało :-))
Dzięki dziewczyny , cieszę się , że Wam się podoba :) Całe szczęście , że przez net nie czujecie wszędobylskiego betonowego pyłu ;)
OdpowiedzUsuńKopciuszku , szkoda , że nie udało się Wam kupić działeczki :( na pewno byś ją ślicznie zagospodarowała .
Ja z kolei chyba bede zmuszona zrezygnować z moich wymarzonych białych desek na podłodze (przynajmniej na parterze)i zastąpić je panelami :(((
to może połóż sobie dechy na dole a na górze poczekaj z inwestycją, w końcu na dole przebywać będziesz częściej i dłużej?
OdpowiedzUsuńBardzo ślicznie.Jak teraz jest bałagan, to nie wyobrazam sbie jak ładnie musi być gdy jest posprzątane.Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńBernadetto, podzielam Twoje uczucia i też znam tę frustrację - wszak dzień bez internetu jest dniem straconym :) Pozostaje mieć nadzieję, że jednak te technologie rozwijają się dość szybko...
OdpowiedzUsuńAle za to domek masz absolutnie prześliczny, i na zewnątrz i w środku. I ten czas urządzania go, wykańczania, dopieszczenia - to rzeczy, które lubię najbardziej i na pewno Ty też, jak przeskoczysz przyziemne kwestie, znajdziesz w tym masę przyjemności, czego Ci z całego serca życzę. I właśnie odkryłam, że Ty też z Poznania jesteś :):)
Pozdrawiam Cię serdecznie i cudownych chwil w nowym domku życzę
Beniu droga))!!!
OdpowiedzUsuńGratulacje ogromne jak Świat))!!
Domek masz piękny !! i na dodatek zrobiłaś go w takim tempie)) Kur)) Dzielna kobita jesteś)) Pieknie Ci to wychodzi))) Co do frustracjii... to ja też mam ale nie dwie ale miliony ostatnio i to permanentne)) nie takie tam se zwykłe frustracyjki ptzejsciowego charakteru tagie mega giga mam))
Stąd moja cisza, po śnie ze dzwoniłaś do mnie co sie okazało zresztą jawą)) Ogladam sobie systematycznie, to co robisz )) Skąd takie zjebiste bale prtzytargałaś))rewelacja ...In rzeczy w sklepiku allegrowym piekne)))!!
maila napiszę na priv raczej, bo nie znam zasad blogowego pisarstwa jeszcze i nie wiem co tu można pisać, czego nie)) Całus pozdrawiam asia Fallla0 Cmok!!